- Hej kochanie!- Usłyszałam za swoimi plecami wesołe wołanie. Odwróciłam się na pięcie i spojrzałam na swojego chłopaka. Od razu uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Uwielbiam te jego ciemne, rozwiane włosy i pełne radości oczy. Podeszłam i posłałam mojej sympatii delikatny uśmiech. Chłopak objął mnie w talii i ruszyliśmy przed siebie. Znajdowaliśmy się przed moim apartamentem. Właśnie przechodziła obok dziewczyna z uczelni. Czułam na sobie jej zazdrosny i wściekły wzrok. Nie dziwię się- William jest umięśniony i gra w szkolnej drużynie piłki nożnej. Kocham go i nie przeszkadzają mi zazdrosne idiotki.- Bal już niedługo..-Odezwał się cicho.
- Tak skarbie. Nie musisz się martwić, znajdę sobie kogoś odpowiedniego na twoje miejsce.- Zaśmiałam się i ruszyłam odrobinę do przodu, tym samym wyrywając się z jego uścisku.
- Tyle że ja wolałbym żebyś nikogo nie znalazła.- Powiedział poważnym tonem, na co ja się do niego odwróciłam. Wpatrywaliśmy się sobie w oczy, w jego widniało zmieszanie i smutek. On wskazał restaurację, która była obok nas. Podeszłam i usiadłam przy stoliku na dworze. Chłopak dosiadł się do mnie. Wciąż był dość smutny.- Moja rodzina bardzo chciałaby cię poznać, All.
- Will, kochanie, ja nie zrezygnuję z balu. Jeżeli któraś z tych dziwek ma być Królową Jesieni...- Wzdrygnęłam się na myśl o mej porażce. Chłopak wpatrywał się we mnie błagalnym wzrokiem, ja jednak nie zamierzałam się na to godzić.
- Allie.. Jeżeli nie pojedziesz ze mną, to koniec.- Powiedział, a kosmyk jego włosów opadł na czoło. Poprawił go i spojrzał mi w oczy.
- W takim razie, to koniec.- Powiedziałam, ze łzami w oczach. Nie chciałam się rozpłakać przy nim, więc po prostu wstałam i odbiegłam. Od dawna staram się ukrywać pod maską bezczelnej suki. Może i pomyślicie, że to głupie, ale tak jest naprawdę lepiej. Od dawna nie mam prawdziwej przyjaciółki, która odnalazłaby moje prawdziwe oblicze. Czasem płaczę sama w poduszkę, ale nigdy publicznie. Zniszczyłoby to moją nienaganną opinię. Znalazłam się pod moim apartamentem. Nie wiem, czy wejście tam i załamanie się, oglądając romanse w telewizji, to dobra decyzja. Spojrzałam na wyświetlacz swojego telefonu i weszłam w kontakty. Nie było nikogo, do kogo mogłabym zadzwonić. Kiedy przetrząsałam folder z numerami znajomych, doszła jakaś wiadomość.
Droga Allie!
Czy to już koniec? Zerwanie może zniszczyć Twoją opinię, kochanie. Lepiej uważaj, bo ja mogę zrobić to jeszcze lepiej.
Kuzynka.
Rzuciłam telefonem o ziemię i odskoczyłam o krok, opierając się o ścianę. Złapałam za swoją bluzę, bo przeszedł mnie dreszcz i zrobiło się chłodno. Nie mogłam uwierzyć w tekst wiadomości. KTOŚ mnie śledzi?! Ta "kuzynka" zna mój numer i wie o mnie.. wszystko?! Odrzuciłam te myśli na bok i postanowiłam zastanowić się nad sytuacją. Wzięłam telefon w rękę i znów spojrzałam na wyświetlacz. SMS był od nieznanego numeru.
-
Hej kochani.
Chcę Was tylko powiadomić, że tego bloga piszą DWIE autorki- ja (Allie) i Skyler. Pod poprzednim rozdziałem, pojawił się komentarz o nieciekawej treści.
Drogi czytelniku,
Skyler napisała ten rozdział zapewne w takim samym przestrachu jak ja, pisząc rozdział 1. Musiałyśmy przedstawić nasze bohaterki i ich charaktery, co nie było szczególnie łatwe. Nie dodajemy opisu bohaterów, bo z kolei taka zakładka ujawnia wszystkie zakamarki temperamentu postaci. Jeżeli opowiadanie Ci się nie podoba, oczywiście to rozumiem. Jednak sądzę że ciekawość treści ocenia się po rozdziale mniej-więcej 5. :) To tyle z mojej strony.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim, liczę na podobną ilość pod tym ♥.
Allie.
-
Hej kochani.
Chcę Was tylko powiadomić, że tego bloga piszą DWIE autorki- ja (Allie) i Skyler. Pod poprzednim rozdziałem, pojawił się komentarz o nieciekawej treści.
Drogi czytelniku,
Skyler napisała ten rozdział zapewne w takim samym przestrachu jak ja, pisząc rozdział 1. Musiałyśmy przedstawić nasze bohaterki i ich charaktery, co nie było szczególnie łatwe. Nie dodajemy opisu bohaterów, bo z kolei taka zakładka ujawnia wszystkie zakamarki temperamentu postaci. Jeżeli opowiadanie Ci się nie podoba, oczywiście to rozumiem. Jednak sądzę że ciekawość treści ocenia się po rozdziale mniej-więcej 5. :) To tyle z mojej strony.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim, liczę na podobną ilość pod tym ♥.
Allie.
Hm. Stwierdziłam, że poczekam na następne rozdziały, a Wy bardzo szybciutko je dodajecie, więc jestem zadowolona :> Dużo bardziej podoba mi się styl pisania i opowieść Allie. Mniej błędów, wszystko estetycznie i lekko. Niestety, ale Skyler wypada przy koleżance tragicznie (oczywiście to moje zdanie) :< Jednak historia zaczyna się niezwykle ciekawie i nie zamierzam zrezygnować z jej czytania tylko przez masę błędów w rozdziałach Skyler :> Choć miło by było gdyby ona się pozbierała do kupy :>>
OdpowiedzUsuńBAAAAAARDZO DUŻO WENY I POWODZENIA :*
genialne !!! :3
OdpowiedzUsuńhttp://wlasnietutaj.blogspot.com/